fbpx
Poczucie nieobecnego Taty albo Taty, do którego nie mogliśmy się zbliżyć może sprawić, że trudno nam brać życie w pełni. Jako dzieci potrzebujemy tego by Tata na nas patrzył. By zauważał. Buduje to przestrzeń, w której mieszka nasza motywacja i chęć do działania. Buduje to też poczucie kierunku oraz sensu w życiu.
Co jeśli tego nie dostaliśmy lub nie mogliśmy wziąć? 
Wtedy szukamy „Lepszego Taty” w najróżniejszy sposób. Przykładowo, oglądając filmiki motywacyjne na YT, próbując różnych form medytacji, odbywając szkolenia motywacyjne, uczestnicząc w festiwalach, koncertach czy meczach piłkarskich. Także religia jest często tym, co zastępuje Ojca, szczególnie religia katolicka. Czasami ten kierunek sprawia, że sami stajemy się szkoleniowcami czy trenerami o silnym przywiązaniu do idei sukcesu lub idei bycia guru. Nasze portfolio to bardzo długa lista dyplomów i certyfikatów. Jednak brak autentyzmu i naturalności nie daje trwałego efektu i buduje napięcie związane z presją na sukces. Kiedy w naszym życiu jest tak dużo dyscypliny, po pewnym czasie może przyjść niebywałe zmęczenie i wypalenie. 
Jest jednak sposób, by odzyskać więź z Tatą, nawet jeśli go nie było lub już nie ma. 
Zapraszam Cię do krótkiej medytacji:
Tato dałeś mi życie i każda chwila w tym życiu jest prezentem od Ciebie. 
Ten szum suchych liści drzew w jesiennej aurze, który słyszę za oknem, to od Ciebie. 
Tato patrz na mnie, proszę. Jestem Twoim synem. Tym małym. 
Patrz na mnie, bym poczuł kierunek, w którym idę. 
Patrz na mnie, bym doświadczał granicy, tego co możliwe i tego co nie. 
Patrz na mnie, bym mógł doświadczać serdeczności ludzi wokół mnie i mojej do Was. 
Patrz na mnie, bym czuł i widział, jak jest, bym mimo strachu, sprawdził, czy jest się czego bać. 
Patrz na mnie, bo jestem ciekawy tego życia, które mi dałeś. Chce sprawdzić, co jest możliwe, a co nie.

Odnajdując Tatę na poziomie energetycznym i doświadczając tego jak na nas patrzy, w ciągu kilku chwil przychodzi niebywała ochota na życie. To, czy nasze dążenia i działania przyniosą sukces, czy odniesiemy porażkę, schodzi na plan dalszy. Energia obu jest kołem zamachowym doświadczania życia.

Ta podróż do Taty ma swoje schodki. Wiąże się z uświadomieniem sobie emocji i rozróżnieniem ich źródeł. 

Potrzebujemy stanąć w szczerości wobec Taty. Niezależne od tego, ile lęku, żalu, strachu czy złości będzie nas ta szczerość kosztować. To jest nasza relacja z Tatą, a te emocje pokazują jak bardzo jest ważna.

Archetypowa więź z Ojcem odbudowuje się nawet, jeśli go nie było. To doświadczenie życia rekompensuje ten brak i jego skutki odwracają się. 

Podczas praktyk medytacyjnych/uwalniających SoulFullness czy Ustawień dzieje się to naturalnie, szybko i poza koncepcją, poza słowami.
Wspólna podróż i wspólny wysiłek by odnaleźć naszych Ojców to wyjątkowe doświadczenie. Pozwala budować, korzystając z tego, co płynie właśnie od nich, dając nadzieję i radość z życia. Dziękuję wszystkim za obecność i życzę powodzenia! 
Jacek Wiktor
Zapraszam na poniedziałkowe spotkania (ok. 19:30, on-line): jacekwiktor.pl/warsztaty
a także na sesje indywidualne: jacekwiktor.pl/sesje

Posłuchaj bezpłatnie koncertu

Udało się! jacekwiktor.pl/demo